Gdybym miała wybrać miejsce, które najbardziej lubię, to byłyby to góry Mają w sobie piękno, dodają mi energii mimo wyczerpania i są magiczne
Bieszczady jednak totalnie skradły moje serce Staramy się z przyjaciółmi jeździć często, a nasz sylwestrowy wypad stał się już tradycją.
W tym roku jako miejsce spania wybraliśmy "Cztery pory roku" w Polańczyku. Pensjonat z przestronnymi apartamentami i cudownym widokiem na Jezioro Solińskie. Trasy jakie wybraliśmy to Duże Rawki i Chatkę Puchatka na Połoninie Wetlińskiej. Oddalone od naszej bazy o 1,15-1,30h.
Pierwszego dnia zdecydowaliśmy się zdobyć Dużą Rawke od strony Ustrzyk Górnych. Podejście to ma ponad 2 godziny, ale w warunkach jakie mieliśmy (śnieg po pas) zajęło 3 i było dość ciężko Jednak satysfakcja, że się udało i widoki wynagrodziły ten trud
Nowy Rok przywitał nas słońcem, więc była wycieczka na Chatke. Wchodziliśmy na szlak za Wetliną. To najłatwiejsze i najkrótsze podejście trwające około 1,15h. Niestety przez głupotę "niby turystów" to była trudna wspinaczka. Ludzie nie mają wyobraźni i zjeżdżają z dziećmi na jabuszkach i innych rzeczach, a potem pozostali muszą wchodzić po tej ślizgawce. Jest to również bardzo niebezpieczne, bo jest tam sporo zakrętów i idący z dołu nie widzą nadjeżdżających. Jednak udało nam się, a na górze jak zawsze w schronisku rozgrzaliśmy się gorącą herbatą, a potem podziwialiśmy widoki
Komentarze
Prześlij komentarz