Czytanie uzależnia

Książki od zawsze towarzyszyły mi w życiu. To moja wielka miłość. Nie mam konkretnej dziedziny, którą lubię, poprostu czytam. Tą pasją zaraziła mnie moja maminka, która do tej pory zaczytuje się w książkach podróżniczych i historycznych. Chociaż ostatnio moja nowoczesna mamunia przeniosła się na You Tube i e_booki, a ja zostałam przy starej, tradycyjnej książce. Uwielbiam ich zapach, szelest kartek pod palcami i okładki. Kiedy wydawnictwa proszą mnie o zrecenzowania jakiejś książki micha mi się cieszy, bo poprostu to kocham.

I tak w moje ręce dzięki wydawnictwu WAB trafiła "Emigracja”, debiutancka powieść najbardziej nieznanego autora w Polsce Malcolm XD.
A zaczęło się od kultowej już historii, a właściwie to pasty, czyli krótkiej historyjki o „Ojcu wędkarzu”.

Emigracja” to książka o młodym człowieku, który po ukończeniu małomiasteczkowego liceum decyduje się na wyjazd zarobkowy do Wielkiej Brytanii. W charakterystyczny „pastowy” sposób opowiada o jednym z najważniejszych polskich zjawisk społecznych ostatnich dekad, które nadal nie zostało w wyczerpujący sposób przedstawione w polskiej literaturze. To opowieść o dorastaniu w powiatowej Polsce, obfitującej w przygody trasie do Londynu i samym życiu emigranta.
To na pół autobiograficzna, na pół stylizowana na taką opowieść o przeżywaniu najdłuższych w życiu wakacji w taki sposób, aby można było opowiadać o nich wnukom, a może lepiej nie.
Jednym słowem jest tu wszystko, co zainteresuje nawet najbardziej wymagającego odbiorcę. Jeśli zatem chcielibyście poznać fenomen Malcolma XD, jego najnowszy projekt jest do tego najlepszą okazją. I mamy ogromne szczęście, że przyszło nam żyć w tym czasie gdy mamy tak urozmaiconą jakość literatury.

Jeśli miałabym jednoznacznie powiedzieć, czy polecam tę książkę, to nie mogłabym tego zrobić. Z prostego powodu – nie każdemu do gustu przypadnie taki styl. Jeśli ktoś jest opatrzony już z tym, jaka narracja panuje w internecie, a ponadto lubi humor sytuacyjny, śmiało powinny sięgnąć po ten tytuł.





Komentarze